23:58

Miesiąc Bez Komputera, Dzień 7. PISANIE



PISANIE

Tworzenie dłuższych tekstów na urządzeniach z klawiaturą dotykową zdaje się być postrzegane jako zmora tabletów, a zwłaszcza smartfonów. I choć, jak pewnie większość, miałem obawy co do wygody takiej formy wprowadzania tekstu, to po tygodniu śmiało mogę stwierdzić, że demonizowanie pisania na urządzeniach mobilnych, jest mocno przesadzone.


Pytano mnie ile słów/znaków na minutę jestem w stanie wprowadzić pisząc na tablecie. Szczerze przyznam, że nie wiem. Nie liczyłem. Ale nie wydaje mi się, żebym robił to jakoś odczuwalne wolniej niż gdy tekst wprowadzałem poprzez fizyczną klawiaturę. Jeśli w ogóle można mówić o tym, że piszę wolniej. Duża przy tym zasługa wybudowanego w system słownika, który całkiem sprawnie podpowiada słowa, które chcemy napisać. Dodatkowo dokonuje autokorekty.

Wspomniana autokorekta to bardzo ciekawe i pomocne narzędzie. Niestety, nie zawsze bezbłędne. Nie, nie popełnia błędów ortograficznych. Wręcz przeciwnie - wyłapuje je i poprawia. Ba, dzięki korekcie nie muszę się bawić w pisanie z polskimi znakami. System sam je uzupełnia. I tu się pojawia ten wspomniany brak bezbłędności. W większości przypadków nie ma problemów z właściwym dodawaniem kropek i ogonków. Ale jakoś nie chce się nauczyć, że przy słowach np. 'ze' oraz 'tez', mógłby łaskawie sugerować odpowiednio 'że' i 'też'. Bo choć obie wersje są poprawne, to jednak druga forma jest w naszym języku znacznie powszechniejsza.

Czasem, gdy w skupieniu wprowadzam kilka zdań jednym ciągiem, i nie kontroluję tego, co z moim tekstem wyczynia autokorekta, efekty bywają zaskakujące i często zabawne. Zwłaszcza, gdy wprowadzane słowo pisze się po raz pierwszy i system jeszcze go nie zna. Dla przykładu - tablet został zamieniony na tabletkę.

Sama klawiatura ekranowa jest bardzo wygodna i precyzyjna. Nie trzeba się obawiać, że się w odpowiedni klawisz nie trafi. Można oczywiście pisać zarówno w widoku poziomym, jak i pionowym. Osobiście (znowu) preferuję pion. Po pierwsze dlatego, że w poziomie klawiatura zajmuje pól ekranu. Po drugie zwykle piszę trzymając tablet dwiema rekami. A w takich warunkach klawiatura jest za duża i do środkowych klawiszy niewygodnie się sięga. Można oczywiście rozdzielić klawiaturę na dwie części, ale pisanie w ten sposób jakoś w ogóle mi nie odpowiadało.

Jak już wspomniałem, wole pisać trzymając urządzenie w dłoniach. Efekt jest taki, że nie wykorzystuje się w ten sposób umiejętności pisania dziesięcioma palcami. Robi się to za pomocą dwóch kciuków. Ale i w ten sposób można pisać bezwzrokowo! Tak, na klawiaturze ekraniwej to też możliwe. :)

Pisanie na tablecie nie jest więc takie straszne, jak się niektórym mogło wydawać. Ba, ośmielę się nawet stwierdzić, że jest bardzo wygodne. Ostatnio nawet całą drogę do pracy poświęciłem na pisanie, czego nigdy nie zrobiłem mając do dyspozycji laptop i netbook.

Na koniec ciekawostka. Tekst na iPadzie można wprowadzać głosem. System przetwarza Twe słowa na wyrazy. Niestety, opcja ta nie współpracuje z językiem polskim.
Copyright © 2016 MARTIN ZALEWSKI