21:44

Pomocy!

Pomocy!

- Jezus Maria, dziecko zabili! - krzyknęła przerażona kobieta, widząc jak młody rowerzysta przewrócił się na pobocze, chcąc uniknąć zderzenia z wyprzedzającą go ciężarówką. Sytuacja rzeczywiście wyglądała nieciekawie, więc nie ma się co dziwić przerażeniu kobiety. Sęk w tym, że poza krzykiem wniebogłosy, nie zrobiła nic. Krzyknęła i poszła, zostawiając "zabitego" na ziemi.

Choć tak po prawdzie, to niewiele więcej mogła zrobić. Działo się to bowiem w czasach przedkomórkowych. To znaczy nie zanim organizmy komórkowe pojawiły się na naszym globie, tylko przed erą powszechnego dostępu do telefonii komórkowej.

Obecnie prawie każdy z nas ma zawsze przy sobie swoją własną słuchawkę. Teoretycznie więc los osób, które tak jak ten nieszczęsny chłopak na rowerze - potrzebują pomocy, jest znacznie bardziej komfortowy. Ale, no właśnie - teoretycznie…

00:41

Cena jakości

Cena jakości

- Przecież po to kupiłeś na bazarze, żeby nie mieć gwarancji - wypalił sprzedawca, któremu przyniosłem rozwalone buty, kupione od niego dwa dni wcześniej. I choć grzecznie mu wyjaśniłem, że nie dlatego dokonałem zakupu u niego, żeby gwarancji nie mieć, lecz z bardziej prozaicznego powodu - oszczędności, to reklamacji i tak nie uwzględnił.

Sytuacja miała miejsce kilkanaście lat temu, ale doskonale pamiętam ją do dzisiaj. Była to bowiem pierwsza tak dobitnie przekazana mi przez życie nauka głosząca, że za jakość to niestety, ale trzeba płacić.

Teoretycznie więc - im więcej się za coś płaci, tym więcej można się spodziewać. Ba, więcej można nawet oczekiwać. Ale czy to oznacza jednocześnie, że płacąc mało, jedyne co mogę zrobić, to podkulić ogonek i siedzieć cicho, przyjmując z pokorą to, co mi dają?
Copyright © 2016 MARTIN ZALEWSKI